Kasia i Kuba wzięli ślub we Włoszech, a dokładnie w małym kościółku w Portovenere, niedaleko La Spezii, na samym zboczu skalistego brzegu. Szum fal zagłuszał słowa przysięgi, a podczas krótkiej sesji sól z Morza Liguryjskiego osadzała się nam na włosach, ubraniach i aparatach! Ale od początku…
Wstępne plany były zupełnie inne. Choć na co dzień Kasia z Kubą mieszkają w Brukseli, ślub chcieli wziąć blisko miejsca, w którym dorastali i w którym się poznali, tam gdzie mieszkają ich rodzice, rodzina i przyjaciele – w Radomiu. Miało być pięknie, dość tradycyjnie i rodzinnie. Co prawda podczas jednej z pierwszych naszych rozmów padło nieśmiałe zdanie o wymarzonym ślubie na południu Europy, jednak na tym niepewnym stwierdzeniu się skończyło.
Dwa miesiące przed planowaną datą ślubu, dostaliśmy maila, po którym serca zabiły nam mocniej. Kasia i Kuba postanowili spełnić swoje marzenie i wziąć ślub we Włoszech! Cóż możemy powiedzieć… jeszcze tego samego dnia z wypiekami na twarzach, zaczęliśmy pospiesznie sprawdzać połączenia lotnicze oraz wypożyczalnie aut!
Tak jak podejrzewaliśmy, kiedy w końcu nadszedł, Ten Dzień okazał się być absolutnie niesamowity i przepiękny! Atmosferę stworzyły jednak nie tylko bajkowe scenerie Toskanii, ale wraz z Młodą Parą, wszyscy zaproszeni goście. Każdy miał jakiś udział w organizacji tego Niezwykłego Dnia. Wystrój i dekoracje stołów wykonane były własnoręcznie, tło muzyczne na przyjęciu stanowiła playlista współtworzona przez gości, a wodzirejował wieloletni przyjaciel Pary Młodej – Kuba Kęsy.
No, a wianek uplotła ciocia Kasi.
Suknia: Viola Piekut
Buty: Casadei
Garnitur: Van Gils
Muzyka: Kuba Kęsy i Spotify
Tort: Federica Cecci
Catering: Mare e Monti
Foto budka: Photo Booths.BE